Też się nad tym zastanawiałem, ale niedawno znajomy właściciel sklepu całkowicie zmienił mój pogląd na sprawę mówiąc mi, że vinho verde w jego sklepie szybko „schodzi” również zimą. Powód jest prosty: niskie stężenie alkoholu sprzyja konsumpcji większej jego ilości bez obaw o dzień następny, poza tym dobrze nadaje się do różnych drobnych przekąsek, więc do karnawałowych imprez pasuje świetnie.
Wróćmy jednak do adremu. Co sądzę o vv z Tesco? Bardzo podstawowa wersja, taka, jakiej można się spodziewać za 20 zł bez grosza. Nie jest to sikacz, ale szału nie ma. Pachnie jak woda mineralna (taka troszkę słonawa) z dodatkiem cytryny. W smaku jest pełniej – również czuć sól z wody mineralnej i cytrynę, ale struktura wina bynajmniej nie jest wodnista. Gładko, prosto przyjemnie. W ekstazę nie wprawi, ale nie rozczaruje.
Kraj:
Portugalia
Kolor:
Białe
Rodzaj:
Wytrawne
Alkohol:
10.5%
Pojemość:
0,75l
Cena:
20,00 PLN
Vinho verde z reguły kojarzy się z latem, czy jest sens kupować je zimą?
Warto także zobaczyć
cena: 30,00 PLN
Kolejny Picpoul de Pinet w krótkim czasie na polskim rynku. Moda jakaś, czy co?
cena: 20,00 PLN
Vinho verde z reguły kojarzy się z latem, czy jest sens kupować je zimą?