Frapatto i Nerello Mascalese to dwa autochtoniczne szczepy z Sycylii - wyspy, która w ostatnich kilkunastu latach stała się regionem wytwarzającym coraz lepsze i bardziej interesujące wina, a opisywany kupaż jest tego przykładem.
Cóż w nim dobrego i interesującego? Przede wszystkim nie ma głównej wady czerwonych win południowych, a więc ciężkiej, słodkiej gęstości, która wprawdzie bardzo smakuje w chłody, ale zupełnie nie pasuje do gorących dni. Tutaj czuć strukturę, owszem, ale jednocześnie wino ma dużo wytrawności i lekkiej "lambruskowej" cierpkości, która czyni je świeżym.
Brak wady to jednak niekoniecznie zaleta - wiem o tym, ale jedną z nich już wymieniłem: świeżość. Do tego dodam intensywne, owocowe smaki (wiśnie, maliny i wyostrzająca je aronia). Taniny wyraźne, trochę drapią, ale po lekkim schłodzeniu wino staje się doskonałym napojem na sierpniowe, gorące popołudnia.